Potrzeba Boskiej pomocy nie jest dziś wcale mniejsza niż wówczas, kiedy wielki św. Dominik zaprowadził odmawianie różańca dla uleczenia powszechnych ran. I my, szukając takiego samego lekarstwa przeciw podobnemu złu, nie wątpimy, że modlitwa ta, z wielką korzyścią dla świata katolickiego wprowadzona, przyczyni się bardzo do ulżenia klęsk i nieszczęść czasów naszych. Dlatego to usilnie zachęcamy wszystkich chrześcijan, aby starali się, czy to publicznie, czy we własnych domach i na łonie rodziny, odprawiać nabożeństwo różańcowe, aby je mieli w ustawicznym używaniu.
Leon XIII
Wierni w każdym wieku, zarówno w publicznym nieszczęściu, jak i w prywatnej potrzebie, zwracają się z błaganiem do Maryi, aby mogła przyjść im z pomocą przeciw smutkom ciała i duszy. I nigdy nie oczekiwał nikt Jej pomocy na darmo, jeżeli prosił o nią w pobożnej i ufnej modlitwie (…) Pośród różnorodnych modlitw błagalnych, jakim z powodzeniem zwracamy się do Dziewiczej Matki Boga, różaniec bez wątpienia zajmuje szczególne i osobne miejsce (…) Jeżeli ludzie w naszym stuleciu z szyderczą pychą odrzucają różaniec, to niezliczona ilość świętych mężczyzn i kobiet zawsze go bardzo ceniła. Odmawiali go z wielką pobożnością i w każdej chwili korzystali z niego jako z potężnej broni, aby zmusić demona do ucieczki, aby zachować uczciwość w życiu, aby łatwiej nabywać cnotę, a na świecie uzyskać prawdziwy pokój między ludźmi.
Pius XI