03/22/13

Post – walka o dusze

W Wielkim Poście podejmuje Kościół ciężką walkę o dusze ludzkie, o powrót łaski uświęcającej, o nowe życie z Bogiem. Kościół pragnie „wprowadzić nas do ziemi mlekiem i miodem opływającej” (Wj 13,5), pragnie, abyśmy zmartwychwstali, tak jak Chrystus zmartwychwstał. Ale do zmartwychwstania ducha prowadzi jedna tylko droga: przez poznanie własnej niedoli, przez wyjście z krainy śmierci, z niewoli grzechu, przez żal doskonały, pokutę i zadośćuczynienie, przez modlitwę i świętą gorliwość w zdobywaniu cnót.

Kard. Stefan Wyszyński

03/20/13

Tracimy Wielki Post

Rok liturgiczny powodował, że kultura europejska zawsze była pełna życia. Miała w sobie tyle energii i świeżości. Po okresie Adwentu nadchodził radosny czas Bożego Narodzenia. Karnawał był zaś czasem ostatnich zabaw przed długim, pełnym pokuty i refleksji Wielkim Postem, po którym następowały najważniejsze i najradośniejsze Święta Wielkanocne. Niestety z tej niesamowitej atmosfery nie zostało w naszych czasach prawie nic! Podczas Wielkiego Postu odbywają się te same zabawy, społeczeństwo żyje lenttttakim samym życiem, jak w ciągu całego roku. Nie dziwią już nawet wesołe miasteczka działające w Wielkim Tygodniu. Poszczególni ludzie nadal przestrzegają reguł postnych, ale atmosfera Wielkiego Postu po prostu zanikła.    

Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, co utraciliśmy. Wyobraźmy sobie, jak inaczej wyglądałby nasz świat, gdyby nagle, wraz z nastaniem Postu, z repertuarów kin, oper i teatrów zniknęły komedie; witryny sklepów zmieniłyby dekoracje na bardziej stonowane – w odcieniach czerni, szarości i fioletu. Wyobraźmy sobie restauracje, z których menu zniknęły wyszukane dania mięsne, a ich miejsce zajęły postne potrawy, kawiarnie – w których zapanowała nieco poważniejsza atmosfera; radio, w którym słychać nieco smętną muzykę; telewizję, w której próżno szukać programów rozrywkowych. Wreszcie wyobraźmy sobie nasze place i ulice, na których zapanowała cisza i zaduma – widoczne w strojach i zachowaniach przechodniów. A teraz zastanówmy się, co by się działo, jakby nagle – wraz ze Świętami – do tego szarego i posępnego świata wlało się nowe życie! Wyobraźmy sobie to niecierpliwe oczekiwanie – aż do ostatnich godzin Wielkiej Soboty i wreszcie – tę eksplozję radości. Na nasze ulice powróciły kolory, witryny sklepów skrzą się od rozmaitości, a cukiernie prześcigają się w coraz to wykwintniejszych łakociach. W radio znów brzmi radosna muzyka, a do kin i teatrów powróciły zabawne spektakle. Czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, jak zupełnie inaczej wyglądałoby wtedy życie?

Filip Maria Muszyński, Pch24.pl

01/7/13

Co Biedaczyna powiedziałby współczesnym?

 

Zwróćmy uwagę, wszyscy duchowni, na wielki grzech i nieświadomość niektórych względem Najświętszego Ciała i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz względem najświętszych imion i słów Jego napisanych, które uświęcają Ciało. Wiemy, że Jego Ciało nie może być obecne, jeśli nie odbyła się przedtem konsekracja przez słowo. Niczego bowiem na tym świecie nie mamy i nie widzimy cieleśnie z Najwyższego, jedynie Ciało i Krew, imiona i słowa, przez które zostaliśmy stworzeni, i odkupieni ze śmierci do życia (1 J 3, 14).

Niech więc wszyscy szafarze tych najświętszych posług, zwłaszcza ci, którzy to Stygmaty św. Franciszka, Giottoczynią nieodpowiedzialnie, zastanowią się, jak liche są kielichy, korporały i obrusy, które służą do ofiary Ciała i Krwi Pana naszego.  I wielu pozostawia [Ciało] w miejscach niewłaściwych, nosi w sposób godny opłakania i przyjmuje niegodnie, i udziela innym nieodpowiedzialnie. Także imiona i słowa Jego napisane bywają deptane stopami, bo człowiek cielesny nie pojmuje tego co jest Boże (por. 1 Kor 2, 14). Czy to wszystko nie przejmuje nas miłością, skoro sam Pan w swojej łaskawości daje Siebie w nasze ręce i codziennie Go dotykamy i przyjmujemy naszymi ustami? Czyż nie wiemy, że musimy znaleźć się w Jego rękach?

Poprawmy się więc bez zwlekania i zdecydowanie z tych wszystkich oraz innych błędów. I gdziekolwiek Najświętsze Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa byłoby niegodnie umieszczone i zostawione, należy je z takiego miejsca zabrać i złożyć w miejscu godnym, i zabezpieczyć. Podobnie, gdyby imiona i słowa Pańskie napisane znalazły się gdziekolwiek w miejscach nieodpowiednich, należy je zebrać i złożyć w stosownym miejscu. I wiemy, że to wszystko mamy obowiązek zachowywać ponad wszystko według przykazań Pańskich i przepisów świętej matki Kościoła. A kto tego nie uczyni, niech wie, że wobec Pana naszego Jezusa Chrystusa zda rachunek w dzień sądu (por. Mt 12, 36).

Św. Franciszek, List do wszystkich duchownych (redakcja druga).